czwartek, 21 maja 2015

Rozdział 2

Elena
-Co ty tu robisz?-spytałam zdziwiona.
-Pilnuję ciebie-powiedział pokazując białe zęby.
-Nie potrzebuję niańki.
-Albo wpadasz na jakiegoś chłopaka, albo spada ci torba i wszystko ci wypada-powiedział potrząsając kluczami.
-No i co z tego?-zapytałam trochę się śmiejąc.
-To, że trzeba cię pilnować.
-Nie trzeba.
-Trzeba-nie wiem czemu, ale nie mogłam się powstrzymać od promiennego uśmiechu, prawdziwego uśmiechu. To było dziwne, bardzo dziwne, spotykam jakiegoś chłopaka i znów zaczynam się uśmiechać. 
-Eh możesz oddać mi kluczę?-zapytałam wyciągając w jego stronę rękę, nastolatek spojrzał na mnie kładąc klucze na mojej dłoni.-Dziękuje
-Proszę,... Dasz się zaprosić na kawę?
-Na kawę?
-No ewentualnie na ciastko.
-Hahaha no dobra.-uśmiechnął się i poszliśmy do kawiarni nie daleko gdzie mieli dobre kawy.
-Dzień dobry w czym mogę pomóc?-zapytała nas miła kasjerka.
-Latte macchiato poproszę-powiedział Stefan
-Dobrze, a panienka co sobie życzy?-zapytała uśmiechając się do mnie.
-Cappuccino-powiedziałam po czym też lekko się uśmiechnęłam.
-Dobrze, zaraz przyniosę.
Czekaliśmy jakieś 10 minut na głupie kawy, ponieważ była duża kolejka. Po otrzymaniu zamówienia poszliśmy się przejść do parku.
-A więc jesteś nowy w mieście?
-Tak, przyjechałem jakiś tydzień temu.
-Yhm, a po co poszedłeś do szkoły? Mamy maj, prawie koniec roku szkolnego.
-Wiem, ale nie lubię siedzieć sam w domu, a tak w ogóle w szkole mogę poznać dużo fajnych osób, nawet przez ten ostatni miesiąc.
-A poznałeś już kogoś?
-Tak, Matta, Tylera, Caroline....
-Serio poznałeś Caroline?
-Nom, nie chciała się ode mnie odczepić.
-No tak, jesteś nowy, przystojny, niedługo odpuści.-powiedziałam trochę się śmiejąc.
-Masz dobry humor, z tego co widać lepszy niż rano.
-Racja, ale to chyba dobrze. Prawda?
-Tak.-w tym momencie obije zaczęliśmy się śmiać, ale niestety przerwał nam mój telefon. Dzwoniła Jenna, moja ciocia która opiekowała się nami od śmierci rodziców.
-Przepraszam-powiedziałam do Stefana po czym odebrałam telefon.-Co jest Jenna?
-Mogła byś odebrać Emmę z baletu? Proszę ja utknęłam w pracy.
-Jasne już po nią idę.
-Dziękuje.
-GILBERT DO PRACY-usłyszałam w słuchawce głos jakiegoś faceta.
-Muszę kończyć pa, uważaj na siebie.
-Dobrze pa-powiedziałam po czym się rozłączyłam-Przepraszam, ale muszę iść-powiedziałam zwracając się do Stefana.
-Okey, odprowadzić cię?
-Nie, nie trzeba.
-Okey to pa.
-Pa-powiedziałam po czym się jeszcze do niego uśmiechnęłam i poszłam.
****
Właśnie weszłam do szkoły baletu, poszłam na trzecie piętro gdzie lekcję miała Emma. Kiedy weszłam do sali zobaczyłam, że jest już na niej sama, lubiłam patrzeć jak tańczy, sama kiedyś tańczyłam, kiedy byłam w jej wieku. Ale potem mi się jakoś odwidziało i zajęłam się malowaniem, mam tylko nadzieję, że ona z tego nie zrezygnuję bo dobrze jej idzie, mi szło gorzej, o wiele gorzej. Stałam tak gapiąc się jak moja młodsza siostrzyczka tańczy, kiedy się zatrzymała i odwróciła w moją stronę, uśmiechnęłam się szerzej. Em bez chwili na namysłu rzuciła się w moje ramiona.
-Zabierz swoje rzeczy i idziemy do domu.-wyszeptałam jej na ucho, a ona zrobiła to co jej powiedziałam, przebrała się i zabrała swoje rzeczy po czym poszłyśmy do domu.
-Jenny nie ma?-zapytała zdziwiona dziewczynka.
-Nie musiała zostać dłużej w pracy.
-Aha, szkoda.
-Dlaczego?
-Bo mam coś dla niej, w szkole robiliśmy prezenty na dzień mamy-powiedziała wyjmując z plecaka kubek z jakimiś kwiatkami, serduszkami itp.-A to, że rodzice nie żyją postanowiłam, że dom to jej, w końcu jest dla nas jak matka.-kiedy to mówiła w jej głosie było słychać smutek.
-Wiesz Emma, rodziców nie ma z nami-powiedziałam podchodząc do niej-Ale zawsze będą tu-powiedziałam pokazując na miejsce gdzie jest serce. -Ale daj to Jennie, ucieszy się.-pokiwała głowę, po czym przytuliła się do mnie i rozpłakała się.
****
Następnego dnia rano, czułam się jakoś dziwnie, pierwszy raz od dłuższego czasu obudziłam się z chęcią do życia. Od razu wyskoczyłam z łóżka poszłam do łazienki, umyłam się, ubrałam i umalowałam. Dziś postanowiłam, że ubiorę sukienkę w kwiatki, katanę i czarne wiązane obcasy, które teraz są bardzo modne, po tym jak wyszłam z łazienki zaczęłam pakować do torby lekcję które dziś miałam, czyli matematyka, geografia, angielski, biologia, francuski i plastyka, mój ulubiony przedmiot. Potem poszłam na dół zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły, znów poszłam na pieszo mając nadzieję, że po drodze natknę się znów na Stefana, niestety się na niego nie natknęłam. Kiedy tylko weszłam na posesję szkoły zauważyłam Bonnie biegnącą w moją stronę krzycząc.
-MAM BILETY NA ICH KONCERT!
-Kogo?-zapytałam kiedy w końcu zjawiła się obok mnie.
-Maroon 5-powiedziała uśmiechając się, miała bilety na koncert naszego ulubionego zespołu, fajnie. 
-A kiedy ten koncert?
-Za dwa tygodnie.
-A jak ty je znalazłaś?
-Jakaś dziewczyna na allegro mi sprzedała cztery bilety.
-Aż cztery?
-No możemy kogoś ze sobą zabrać.
-....-w tej chwili od razu pomyślałam o Stefanie, polubiłam go, ale nie wiedziałam czy by się zgodził ze mną pójść.-A ty kogo zabierasz?
-Myślałam o tym Aleksie, a ty?-no tak, Bonnie się zakochała w takim Aleksie z naszej szkoły, a co ja mam jej powiedzieć? Że chcę zabrać ze sobą tego nowego? Od razu by się połapała, że mi się podoba.


-------------
No i jest drugi rozdział :) Wiem, że w opisach jestem kiepska, i że ogółem ten rozdział mi jakoś nie wyszedł. Przepraszam :( Ogólnie to chciałam jeszcze napisać Stefana, ale nie miałam na niego pomysłu :/ 
A i dziękuje, za miłe słowa które ogółem dotyczyły tego jak piszę. Nie chodzi tylko mi o te pod pierwszym rozdziałem, ale też te które dostałam w komentarzach na facebook'u od moich kochanych fanek Steleny, dla których z resztą to piszę :)
Czekam na komentarze dotyczące rozdziału :*
Pozdrawiam Madzia <3

Ps. Jak chcecie wiedzieć jak wygląda Aleks macie go w zakładce "Bohaterowie".

7 komentarzy:

  1. super rozdział :)
    czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski *.* Jestem ciekawa czy Elena zapyta Stefana czy pójdzie z nią na ten koncert
    I czy Bon Bon będzie z tym Aneksem
    Czekam na nn:-*
    Ps. Weny życzę ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. STELENA NA KONCERCIE WOWOWOWOWOW.
    Tak, ma być, nie waż sie zrobić inaczej.
    Swietny *.*
    Na błedy mam wyPIP.
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy next?? opowiadanie super. świetnie, że piszesz o Stelenie. wszystkie blogi są praktycznie o Delenie. Fuuu. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam ! Katalog Opowiadań o Wampirach ogłasza konkurs na opowiadanie! Na czym on polega? To proste! Musisz napisać opowiadanie, które będzie zawierało w sobie wątek tajemniczej zbrodni. Piszesz bloga, jesteś twórcą, a więc jesteś do tego zadania najlepsza! Co jest nagrodą? Reklama Twojego bloga na naszym Katalogu, a oprócz tego, jeśli wyrazisz taką chęć, zwiastun wykonany przeze mnie! Moje prace możesz obejrzeć na zwiastunowa-wyspa.blogspot.com pod pseudonimem Dora.
    Aby wziąć udział w konkursie kliknij w poniższy link i postępuj zgodnie z poleceniami !
    http://wampirza-czy-czlowiecza-zbrodnia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W konkursie chcę wziąć udział, ale zwiastun już mam zamówiony u Cassie. A wiem, że ty masz zawaloną kolejkę ;) Ale dziękuje za info :*

      Usuń